Mroczna Kadeis #3

Odnalezienie Stormvaultu zajęło trochę czasu, ruiny świątyni były dobrze ukryte wśród lasów i bagien. Monumentalna konstrukcja, z której zostały już jedynie zgliszcza obrosła krzakami, winoroślą i mchem. Jedynie wielkie złocone drzwi lśniły w centralnym punkcie i wyglądały jakby zostały zaledwie wczoraj wykute. 
Ankaia już miała nakazać założenie obozu i przeszukanie świątyni gdy z okolicy ruin wyłonili się wojownicy chaosu. 
„Lord Efraim!” – krzyknęła Ankaia – „Do ataku!” i… rozpętało się piekło.
Armia chaosu ruszyła naprzód zwartą tyralierą, Stormcaści zaś bez trwogi ruszyli na przeciwnika. Walka była zaciekła, trup ścielił się gęsto, a nad polem walki rozszalała się magia. Kadeis w bojowym amoku ciskała kolejnymi potwornymi czarami. Po chwili, gdy na polu walki zostali już tylko Niebiańscy Krzyżowcy jeden z czarów Aethervoid Pendulum niekontrolowany przez nikogo uderzył w złocone drzwi skarbca.
Potężna magiczna błyskawica wystrzeliła w niebo, huk i potworna fala uderzeniowa cisnęła głazy ruin kilkadziesiąt metrów naokoło, łamiąc okoliczne drzewa. Liberatorzy i Ankaia, która stała najbliżej, zostali ogłuszeni i powaleni na ziemię. Tylko Kadeis lewitując na Balewind Vortexie wydawała sie niewzruszona, ani błyskiem, ani eksplozją, tak jakby spodziewała się tej nieokiełznanej mocy, która teraz za pomocą wyładowań zmieniła kierunek i zamiast w niebo zaczęła powoli jakby „kroczyć” w kierunku najbliższego maga – Ankai, co i rusz pomniejszymi wyładowaniami jakby opierając się na ziemi. 
Generał wciąż otumaniona bezskutecznie próbowała wydostać się spod nieprzytomnego Dracolina. Kadeis zeskoczyła z Vortexu, który natychmiast się rozproszył i pewnym krokiem ruszyła naprzeciw potężnej błyskawicy. Minęła Ankaię i stając naprzeciw zbliżającej się błyskawicy uniosła Realmstone Wand…
Kolejna eksplozja energii odrzuciła Stormcastów jeszcze dalej, Ankaia prawie straciła przytomność – upadek na szczęście zamortyzowało bagienne podłoże. Jak przez mgłę widziała Kadeis stojącą w samym środku potężnych wyładowań błyskawic jakich nie widziała nigdy w życiu. 
Po chwili wszystko ucichło do poziomu absolutnej, bolesnej wręcz ciszy. Ankaia z trudem podniosła się z ziemi wypluwając z ust krew. Powoli podeszła do Kadeis, ciężko łapiąc oddech zjonizowanego powietrza. Kadeis stała szepcząc coś do artefaktu, krew spływała jej z oczu, uszu i ust. Drobne wyładowania elektrostatyczne jak małe ogniki wciąż skakały po całym jej ciele.
– Kadeis, ż-żyjesz?! – wyszeptała z bólem Ankaia
– Tak, musimy ruszać. – Kadeis spojrzała na przyjaciółkę nieobecnym wzrokiem.
Ankaia straciła przytomność… 

Scenariusz 2? z podręcznika Forbidden Powers.
Wynik: Celestial Crusaders 15:5 Stalowe Sokoły
Podniesienie poziomu artefaktu: udane.
Nagroda za zwycięstwo: +1 poziom artefaktu.

Armia: Celestial Crusaders
Allegiance: Stormcast Eternals, Celestial Vindicators
Generał: Ankaia, Warden of Hope (Lord Arcanum on Celestial Dracoline)
Hero: Dark Kadeis, Fury of the Storm (Knight-Incantor)
Artefakt: Realmstone Wand
Poziom: 3
Zwycięstw: 1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.